sobota, 25 stycznia 2014

Epilog



Koniec. Co mogłem zrobić? Nic... Nawet nie mogłem skończyć swego marnego żywotu..Siedziałem w swoim pokoju i patrzyłem się bezmyślnie w ścianę. Miałem tu wszystko... Ale ja pragnąłem tylko jej... Niczego więcej. Otarłem łzy.. Nic już nie mogłem zrobić... Wszystko było moją winą...

* * *

Tuliłam Klarę. Płakała... Ja zresztą też... Kto nie płakał po Daianie? Była naszą przyjaciółką. Otwartą osobą. Wszyscy ją znali. Uśmiechała się do wszystkich i znajdowała słowa pocieszenia, których teraz wszystkim brakowało... Jak mogłam się zgodzić na jej odejście? Wszystko było moją winą...

* * *

Mogłem tak siedzieć wiele godzin, ale coś się stało. Przede mną pojawiła się czarna chmura. W ciemnościach zobaczyłem starą, zniszczałą twarz. Była to jedna z czarownic ojca. Wykorzystywał je, aby mówiły nam co będzie w przyszłości. Mówiły jednak często zagadkami... Mimo to zdradzały mojemu ojcu wszystko. Były w niego wpatrzone jak w obrazek. Uśmiechnęła się do mnie.

* * *

Wszystkie anioły trzymały świecę i śpiewały smutne pieśni. Nagle wiatr zgasił świeczki, a my patrzyliśmy na czarną chmurę z oczami... Służąca Diabłu... Wiedźma przerwała nam w opłakiwaniu zmarłej. Wyciągnęłam broń. Bóg uspokoił mnie ręką.
-Ona chyba chce nam coś powiedzieć...
Odłożyłam broń.

* * *
Z ust czarownicy wydobyła się przepowiednia.

Przez dobry uczynek sowicie cierpiała
Miała umrzeć, lecz jej dusza ocalała
Jako anioł utracona
W człowieku zostanie odnaleziona
Do mroku, ciemności przyzwyczajona
W kolorze czarnym będzie się lubować
Ona z nim związana od urodzenia
Człowiek doznał przez nią uzdrowienia
Kieruj się sercem by znaleźć swą miłość
Razem z nią znajdziesz i radość
Lecz pospiesz się bo nie odnaleziona
Dusza z człowiekiem na zawsze już będzie stopiona
Twa miłość przepadnie...

A ty wraz z nią

2 komentarze:

  1. Cudowny epilig, a ta przepowiednia?
    Daiana w czlowieku?
    Wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuper !!! Bardzo mnie zaciekawiłaś.Czytam dalej
    PS.Zapraszam do siebie na bloga i liczę na twoją opinię asikeo.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń